Nie od dziś wiadomo, że polskie sądy nie grzeszą szybkością w rozpatrywaniu spraw. Długie oczekiwanie na termin rozprawy, możliwość przewlekania postępowania przez drugą stronę, to tylko niektóre grzechy naszego wymiaru sprawiedliwości. W stołecznej rzeczywistości obywatel musi czekać na rozstrzygnięcie swojej sprawy minimum rok, a w bardzo skomplikowanych sprawach lub przy opieszałości sędziów nawet kilka lat i to tylko w pierwszej instancji. Powoduje to brak poczucia sprawiedliwości, obniżenie zaufania do zawodów prawniczych, a nawet niechęć do dochodzenia swoich praw przed sądem.
Co przyniesie reforma?
Według projektodawcy reforma kodeksu w założeniu ma za zadanie usprawnić, uprościć i przyspieszyć postępowanie przed sądami w sprawach cywilnych. Efektem zmian będzie odejście od jednolitego, prostego wzorca postępowania sądowego w układzie pozew – rozprawa – wyrok na rzecz modelu wielowariantowego: wymiana pism procesowych, posiedzenie przygotowawcze, wyrok na posiedzeniu niejawnym, rozprawa jako ostateczność.
Nowelizacja ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw zakłada:
- obowiązek zwięzłego uzasadniania wyroków,
- rozszerzenie możliwości składania zeznań na piśmie,
- wprowadzenie trybu przyspieszonego w sprawach gospodarczych,
- umożliwienie stronom procesowym nagrywania rozpraw,
- sprawdzanie apelacji od wyroków pod względem formalnym jedynie w sądach drugiej instancji,
- dopuszczenie możliwości sporządzenia opinii sądowej przez biegłego, który sporządził opinię prywatną dla strony.
W projekcie zaproponowano także szereg rozwiązań zmierzających do ograniczenia nadużycia prawa procesowego przez strony, m.in. poprzez wprowadzenie klauzuli generalnej o niemożliwości nadużywania prawa procesowego.
Więcej o reformie dowiesz się tutaj!